Już niedługo tradycyjne, papierowe paragony mogą zniknąć z naszych kieszeni i portfeli. Rząd pracuje nad tym, żeby zastąpić je e-paragonami. Jakie korzyści przyniosą e-paragony?
E-paragon to to prostu elektroniczny paragon fiskalny. Według polskiego prawa jest uznawany za pełnoprawny dowód zakupu i zapłaty na równi z paragonem w formie papierowej.
E-paragonu się nie drukuje, lecz dostarcza klientowi w formie elektronicznej, np. mailem. Taki dokument jest zapisywany w pamięci fiskalnej lub chronionej urządzenia fiskalnego i przesyłany do Centralnego Repozytorium Kas Krajowej Administracji Skarbowej.
Niektóre firmy/sklepy już przesyłają klientom e-paragony za pośrednictwem swoich aplikacji i programów lojalnościowych, które trzeba wcześniej ściągnąć na swój telefon.
Jednak nadal nie ma uniwersalnego rozwiązania, z którego można by korzystać praktycznie wszędzie.
Według obietnic rządowych we wrześniu 2023 r. ma zostać uruchomiona ogólnopolska platforma, rodzaj hubu umożliwiającego powszechne wysyłanie e-paragonów.
„Ministerstwo Finansów udostępniło 31 grudnia 2021 r. aplikację e-paragony, która w aktualnym wydaniu pozwala na zachowanie skanów paragonów papierowych i obecnie MF pracuje nad funkcjonalnością pobierania paragonów elektronicznych. Będzie to możliwe po uruchomieniu rozwiązania +HUB e-paragony+, dającego możliwość powszechnego stosowania paragonów elektronicznych.” - poinformował w październiku 2022 r. wiceminister Finansów Mariusz Gojny.
Jak to ma działać w praktyce? Najpierw klient pobiera i instaluje na swoim smartfonie aplikację e-paragony. Aplikacja, na żądanie kupującego jednorazowo łączy się z systemem dystrybucji e-paragonów, aby pobrać wygenerowany, unikalny identyfikator, którym klient będzie posługiwał się podczas płacenia w sklepie. W celu uzyskania identyfikatora nie podaje się żadnych danych.
Kupujący robiąc zakupy i wyrażając chęć otrzymania paragonu elektronicznego przedstawia identyfikator kasjerowi w postaci kodu paskowego, kasjer skanuje go czytnikiem, a kasa rejestrująca wysyła paragon do systemu dystrybucji, owego+HUB e-paragony+, z którego klient w ciągu kilku sekund, może sobie pobrać swój e-paragon.
Powszechne stosowanie e-paragonów powinno przynieść przedsiębiorcom oszczędności związane z ograniczeniem zakupu papieru technicznego. Ponieważ rocznie drukuje się około 12 miliardów paragonów zużycie takiego papieru jest spore. Teraz przedsiębiorcy będą mogli zmniejszyć wydatki na jego zakup.
Mniej wydrukowanych paragonów to także oszczędność tonerów i tuszy oraz mniejsze zużycie energii elektrycznej.
Dla klientów e-paragon to też korzyści. Czasami reklamacja czy zwrot zakupionego wcześniej towaru stają się źródłem dużych kontrowersji czy nawet sporów między handlowcem a klientem. Wynika to z tego, ze paragon jest zniszczony lub podarty, a wyblakły tusz sprawia, że dokument potwierdzenia zakupu jest nieczytelny.
Teraz, razem z nadejściem e-paragonu te problemy są nieaktualne. E-paragon zawsze będzie można odnaleźć w mailu i nie będzie żadnych wątpliwości co do jego stanu czy czytelności.
Czy e-paragony mają jakieś wady? Owszem, wiele osób ma wątpliwości, co do intencji całego przedsięwzięcia. Czy e-paragon nie będzie instrumentem służącym do inwigilacji obywateli? Czy gromadzenie szczegółów dotyczących preferencji zakupów pojedynczego obywatela nie zostanie wykorzystane w złych intencjach? Rząd jednak zapewnia, że obawy te są nieuzasadnione, gdyż aplikacja nie gromadzi danych o użytkownikach.